sobota, 12 lutego 2011

Perły katodesignu - vol. I

Nasza Święta Matka, Kościół Katolicki, znana jest z upodobania do eleganckiego designu - przez dwa tysiące lat stworzyła wiele pereł designu, bo nic nie jest tak glamour jak liturgia. Acz - trzeba przyznać - nad małą czarną przedkładała zawsze długą czarną, z guziczkami.

Jak wiadomo, kardynał Dziwisz przekazał właśnie uszkodzonemu Kubicy całkowicie nieuszkodzony relikwiarz, czy raczej: pre-relikwiarz (no, na razie, zanim JP2 nie zostanie kanonizowany, jest to tylko pudełko na płyny fizjologiczne i strzępek materiałów z pewną ekspektatywą na bycie relikwiarzem). Zostawiamy na boku kwestie teologiczne (czy wolno, czy wypada, czy zachowywanie fiolki z krwią do badań było etyczne, co jeszcze zachował sobie Dziwisz z JP2, i co "wypłynie" w przyszłości, itd.) i skupiamy się jedynie na designie.

Niestety, zabrakło zdjęcia wieczka, ale już wnętrze pokazuje nam wielką stylistyczną spójność. Po pierwsze - koło; jak Kubica, to oczywiście koło ze złotego ażuru, a w środku kolisty kwiatek, przywodzący na myśl koła pierwszych rajdowych samochodów, jeszcze ze szprychami. Dookoła - elegancki plusz czerwony i wyściółka z białej jedwabnej satyny. Ta symbolika. Ta subtelność. Papież (biel) i zmiażdżona ręka Kubicy (czerwień); strzępek szaty papieskiej (biel) i kropla krwi (czerwień); Polska (biel i czerwień)! Jesteśmy pod wrażeniem.

Dodać należy, że gdybyśmy mieli do czynienia ze sportowcem szwedzkim (żółć i błękit), saneczkarzem lub triathlonistą, by nie rzec (fu!) protestantem, sprawy byłyby potwornie skomplikowane. A tak, dzięki widomej interwencji Ducha Świętego, kształty i barwy zamknęły się w jedną, spójną całość glamour.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz