niedziela, 10 kwietnia 2011

Grajmy Panu! IX

Tak jak obiecaliśmy tydzień temu - przedstawiamy dziś Zygiego Szymańskiego z Melbourne. Zygi bywa nazywany Polskim Presleyem. Nie szkodzi, że mieszka w Australii. To nawet dobrze, bo dzięki temu może nieść Polskość w najdalsze zakątki świata. A że ją niesie, nie mamy co do tego najmniejszej wątpliwości. W tych trudnych czasach, gdy Prawdziwą Polskę, tę pełną Prawdziwych Polaków z prawdziwymi pochodniami, można zmieścić na jednej ulicy, na jednym zaledwie placu, warto zaświadczać o tym, co naprawdę prawdziwe i oczywiste w swej oczywistości. Zygi podejmuje to Wielkie Wyzwanie z płomiennym zapałem, rozpalając ognie naszych Polskich Serc. Jego sztuka unosi nas ponad codzienność, sławiąc Wiarę, Nadzieję i Miłość.

Mamy dziś dzień szczególny - rocznicę podcięcia białych skrzydeł Smoleńskiego Orła. To już cały, okrągły rok, a nam wciąż jest tak bardzo trudno pogodzić się z narodowym męczeństwem kolejnej Golgoty Wschodu. Zwróćmy się zatem do kogoś, na kogo zawsze możemy liczyć. Do Ojca.
Nie potrzeba już więcej słów. Wszystko zawarte jest w piosence, którą Zygi specjalnie dla nas zaśpiewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz