I po raz 1978. zmartwychwstał Nasz Pan. Radujmy się!
niedziela, 24 kwietnia 2011
środa, 13 kwietnia 2011
Harry znowu grasuje
Święty Kościół Powszechny znów wysłał ostrzeżenie do Swoich owieczek, tym razem w Diecezji Gliwickiej. Sprawa związana jest z masowym atakiem ciemnych, czarnoksięskich sił na tamtejszą młodzież. Zagrożone są Nieśmiertelne Dusze Młodych Polaków. Nieprzyjaciel czai się pod naskórkiem tak z pozoru niewinnych zjawisk jak obrzędy andrzejkowe, swawole pogańskiego Halloween, a także cykl książek i filmów o guślarskich przygodach Harry'ego Pottera. Śląskiej młodzieży grozi duchowa destrukcja, nękanie przez złe duchy, a nawet opętanie.
Oczywiście heretycki półświatek nauki niemal od razu zaczął knuć przeciwko gliwickiej Kurii. Zarzucił jej stosowanie wąsko rozumianej doktryny i zwyzywał od katolickiej ortodoksji (jakby to co złego było), bezwiednie prostując tym ścieżki szatanowi. Jednak w samą porę ojciec Paweł Buchta z Katowic uświadomił bezbożnych, jajogłowych krzykaczy o słabości ich rozumowania. - To, że istnieje pewne niebezpieczeństwo związane z tymi sprawami jest oczywiste. Tak samo jak to, że szatan istnieje i nas kusi - powiedział.
Więcej o całym zajściu - tutaj.
Wiedz, Czytelniku Umiłowany, że to zaledwie ułamek tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Pieczęcie są już zerwane. Nieprzyjaciel jest wśród nas. Jego legiony grasują wszędzie dniem i nocą, a ludzkość coraz bardziej ulega pokusie niebezpiecznych przesunięć kulturowych.
Oczywiście heretycki półświatek nauki niemal od razu zaczął knuć przeciwko gliwickiej Kurii. Zarzucił jej stosowanie wąsko rozumianej doktryny i zwyzywał od katolickiej ortodoksji (jakby to co złego było), bezwiednie prostując tym ścieżki szatanowi. Jednak w samą porę ojciec Paweł Buchta z Katowic uświadomił bezbożnych, jajogłowych krzykaczy o słabości ich rozumowania. - To, że istnieje pewne niebezpieczeństwo związane z tymi sprawami jest oczywiste. Tak samo jak to, że szatan istnieje i nas kusi - powiedział.
Więcej o całym zajściu - tutaj.
Wiedz, Czytelniku Umiłowany, że to zaledwie ułamek tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Pieczęcie są już zerwane. Nieprzyjaciel jest wśród nas. Jego legiony grasują wszędzie dniem i nocą, a ludzkość coraz bardziej ulega pokusie niebezpiecznych przesunięć kulturowych.
OREMUS FRATRES, VENIT HORA!
niedziela, 10 kwietnia 2011
Grajmy Panu! IX
Tak jak obiecaliśmy tydzień temu - przedstawiamy dziś Zygiego Szymańskiego z Melbourne. Zygi bywa nazywany Polskim Presleyem. Nie szkodzi, że mieszka w Australii. To nawet dobrze, bo dzięki temu może nieść Polskość w najdalsze zakątki świata. A że ją niesie, nie mamy co do tego najmniejszej wątpliwości. W tych trudnych czasach, gdy Prawdziwą Polskę, tę pełną Prawdziwych Polaków z prawdziwymi pochodniami, można zmieścić na jednej ulicy, na jednym zaledwie placu, warto zaświadczać o tym, co naprawdę prawdziwe i oczywiste w swej oczywistości. Zygi podejmuje to Wielkie Wyzwanie z płomiennym zapałem, rozpalając ognie naszych Polskich Serc. Jego sztuka unosi nas ponad codzienność, sławiąc Wiarę, Nadzieję i Miłość.
Mamy dziś dzień szczególny - rocznicę podcięcia białych skrzydeł Smoleńskiego Orła. To już cały, okrągły rok, a nam wciąż jest tak bardzo trudno pogodzić się z narodowym męczeństwem kolejnej Golgoty Wschodu. Zwróćmy się zatem do kogoś, na kogo zawsze możemy liczyć. Do Ojca.
Nie potrzeba już więcej słów. Wszystko zawarte jest w piosence, którą Zygi specjalnie dla nas zaśpiewa.
Mamy dziś dzień szczególny - rocznicę podcięcia białych skrzydeł Smoleńskiego Orła. To już cały, okrągły rok, a nam wciąż jest tak bardzo trudno pogodzić się z narodowym męczeństwem kolejnej Golgoty Wschodu. Zwróćmy się zatem do kogoś, na kogo zawsze możemy liczyć. Do Ojca.
Nie potrzeba już więcej słów. Wszystko zawarte jest w piosence, którą Zygi specjalnie dla nas zaśpiewa.
niedziela, 3 kwietnia 2011
Grajmy Panu! VIII
Trwa Wielki Post. Cisza, pokora, powściągliwość i praca.
My tymczasem chcielibyśmy dostarczyć godziwej rozrywki. Jak to pogodzić? Dogłębnieśmy zafrasowani.
Na szczęście ktoś nas wyręczył - i to nie byle jak. Czyjaś niezwykła wrażliwość artystyczna i zmysł kompilacyjny* doprowadziły do niesamowitego spotkania dwóch wielkich, chrześcijańskich artystów - Mela Gibsona i Zygiego Szymańskiego.
Mel filmuje i przemawia. Zygi komponuje i śpiewa. Mel mieszka w USA, a Zygi w Australii - razem obejmują więc niemal całą Ziemię. Mela nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Zygiego pozwolimy sobie dokładniej przedstawić za tydzień, a dziś tylko go usłyszymy.
Oto dzieło, w którym fragmenty filmu „Pasja” łączą się w jedyny w swoim rodzaju sposób z dźwiękami piosenki „Mój Mistrzu”.
Uwaga: film tylko dla widzów dorosłych!
My tymczasem chcielibyśmy dostarczyć godziwej rozrywki. Jak to pogodzić? Dogłębnieśmy zafrasowani.
Na szczęście ktoś nas wyręczył - i to nie byle jak. Czyjaś niezwykła wrażliwość artystyczna i zmysł kompilacyjny* doprowadziły do niesamowitego spotkania dwóch wielkich, chrześcijańskich artystów - Mela Gibsona i Zygiego Szymańskiego.
Mel filmuje i przemawia. Zygi komponuje i śpiewa. Mel mieszka w USA, a Zygi w Australii - razem obejmują więc niemal całą Ziemię. Mela nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Zygiego pozwolimy sobie dokładniej przedstawić za tydzień, a dziś tylko go usłyszymy.
Oto dzieło, w którym fragmenty filmu „Pasja” łączą się w jedyny w swoim rodzaju sposób z dźwiękami piosenki „Mój Mistrzu”.
Uwaga: film tylko dla widzów dorosłych!
*) autorem tego nietuzinkowego dzieła jest Olek23111963, jeden z kilku milionów talentów działających na portalu YouTube. Oto link: [kliknij tutaj].
niedziela, 27 marca 2011
Grajmy Panu! VII
Ech, dzisiaj to już naprawdę wiosennie. Po drobnych wahnięciach pogody przyroda zaczyna budzić się do działania.
I właśnie to nas niepokoi, bo wraz z tym przebudzeniem, wraz z krążeniem świeżych fluidów, wraz ze wzrastaniem młodych, pączkujących, prężnych wypustek we wszystkim co żywe, może pojawić się to, co najgorsze - to, co jest najpoważniejszym wyzwaniem dla naszej Świętej Wiary Tertio Millenio Adveniente - ręce mi drżą, gdy dobieram litery tego słowa - antykoncepcja. Szatan nie ustaje w psuciu Dzieła Bożego za jej pomocą. Jego knowania dotykają najdelikatniejszej, najbardziej narażonej na obrzydliwe pokusy warstwy człowieczeństwa. Piękna jest wiosna, lecz głęboki w nas ból, bo dzieciństwo nie trwa wiecznie i jakże szybko na szlaku jego niewinności stają kosmate, spocone i stękające demony, budzące lęk.
Dziś nasz nieoceniony, ukochany ojciec Stefan Ceberek zaśpiewa swoją niesamowitą piosenkę „Wspomnienie”. Bogata w symbolikę freudowską (sic!) podniesie nas na duchu, gdyż zaprawdę nie jesteśmy na tym wiosennym łez padole tak całkiem samotni.
hic: „Wspomnienie” - śpiewa ksiądz Stefan Ceberek
P.S. Mamy też video, na którym można obejrzeć księdza Stefana live (są tu dwie piosenki - „Wspomnienie” to oczywiście ta pierwsza).
I właśnie to nas niepokoi, bo wraz z tym przebudzeniem, wraz z krążeniem świeżych fluidów, wraz ze wzrastaniem młodych, pączkujących, prężnych wypustek we wszystkim co żywe, może pojawić się to, co najgorsze - to, co jest najpoważniejszym wyzwaniem dla naszej Świętej Wiary Tertio Millenio Adveniente - ręce mi drżą, gdy dobieram litery tego słowa - antykoncepcja. Szatan nie ustaje w psuciu Dzieła Bożego za jej pomocą. Jego knowania dotykają najdelikatniejszej, najbardziej narażonej na obrzydliwe pokusy warstwy człowieczeństwa. Piękna jest wiosna, lecz głęboki w nas ból, bo dzieciństwo nie trwa wiecznie i jakże szybko na szlaku jego niewinności stają kosmate, spocone i stękające demony, budzące lęk.
Dziś nasz nieoceniony, ukochany ojciec Stefan Ceberek zaśpiewa swoją niesamowitą piosenkę „Wspomnienie”. Bogata w symbolikę freudowską (sic!) podniesie nas na duchu, gdyż zaprawdę nie jesteśmy na tym wiosennym łez padole tak całkiem samotni.
hic: „Wspomnienie” - śpiewa ksiądz Stefan Ceberek
P.S. Mamy też video, na którym można obejrzeć księdza Stefana live (są tu dwie piosenki - „Wspomnienie” to oczywiście ta pierwsza).
niedziela, 20 marca 2011
Grajmy Panu! VI
Któż z nas nie zna słów „Niech zstąpi Duch Twój”? Czyjeż serce nie otworzyło się na oścież gdy zabrzmiały pewnego dnia w przeczystym powietrzu Warszawy i niesione wichrem zmian rozprzestrzeniły się na wszystkie strony świata, by zmienić oblicze tej ziemi? Zaprawdę, powiadamy, nowe oblicze już mamy, bowiem Kościół nasz, po wiekach prześladowań ze strony heretyków, innowierców i bezbożników ubeckich zmuszony jest dziś całe połacie ziemi owej przyjmować od państwa polskiego w ramach dziejowego zadośćuczynienia.
Tymczasem nad naszymi fajowymi chłopakami sprzed tygodnia zdaje się czuwać sama Święta Cecylia - tak świetnie czują pamiętnego bluesa czasów Solidarności, samizdatu i nadziei. Jak to możliwe? - przecie oni młodzi tacy, pamiętać tego nie mogą... Pewnie nawet ich matki wtedy jeszcze nie wiedziały, że będą kiedyś nosić pod sercem takich junaków. To musi być dzieło Ducha - nie ma innego wytłumaczenia.
Z wielkim wzruszeniem prezentujemy kolejną piosenkę w wykonaniu duetu Uwielbienie - „Niechaj zstąpi Duch Twój...”.
Tymczasem nad naszymi fajowymi chłopakami sprzed tygodnia zdaje się czuwać sama Święta Cecylia - tak świetnie czują pamiętnego bluesa czasów Solidarności, samizdatu i nadziei. Jak to możliwe? - przecie oni młodzi tacy, pamiętać tego nie mogą... Pewnie nawet ich matki wtedy jeszcze nie wiedziały, że będą kiedyś nosić pod sercem takich junaków. To musi być dzieło Ducha - nie ma innego wytłumaczenia.
Z wielkim wzruszeniem prezentujemy kolejną piosenkę w wykonaniu duetu Uwielbienie - „Niechaj zstąpi Duch Twój...”.
niedziela, 13 marca 2011
Grajmy Panu! V
Mówi się, że fajne chłopaki to do kościoła nie chodzą. Ale to nieprawda - pokażemy, że jest inaczej.
Gitara, śpiew, świeżość, młodzieńczy zapał, nieskomplikowanie i dobro - to przepustki do świata prostych wartości. A prawda jest przecież prosta. Dwa chłopaki, bardzo fajne, wyluzowane i w ogóle spoko, dzielą się z nami swoją fascynacją starszym nieco mężczyzną - choć wiek nie ma tu właściwie znaczenia - Jezusem.
Przedstawiamy męski duet Uwielbienie w piosence „W Tobie siła ma...”.
Gitara, śpiew, świeżość, młodzieńczy zapał, nieskomplikowanie i dobro - to przepustki do świata prostych wartości. A prawda jest przecież prosta. Dwa chłopaki, bardzo fajne, wyluzowane i w ogóle spoko, dzielą się z nami swoją fascynacją starszym nieco mężczyzną - choć wiek nie ma tu właściwie znaczenia - Jezusem.
Przedstawiamy męski duet Uwielbienie w piosence „W Tobie siła ma...”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)